Szpitalna historia miłosna

Ludzie spotykają się w różnych miejscach i nie zawsze wygląda to uroczo i romantycznie. Zapraszamy do zapoznania się z historią naszej czytelniczki Anny, którą sama nazwała - „szpitalną miłością”.

Początek historii

Lekarz i pacjentPewnego razu, po zjedzeniu mięsa na ognisku podczas wycieczki studenckiej, tego samego dnia poszedłem do szpitala. Nie będę rozmawiać o moich chorobach, ale przydzielono mi okres 2 tygodni.

Kiedy przywieźli mnie do szpitala, zostałem zbadany przez młodego lekarza Aleksieja Juriewicza ... Lesha ... Wygląda dość atrakcyjnie, dlatego wstydziłem się odpowiadać na jego pytania, ponieważ wszystkie dotyczyły mojego trawienia. Spojrzał na mnie z tak poważnym spojrzeniem, a pytania były zupełnie niewłaściwe, jak mi się wydawało, do rzeczy. „Chciałbym, żebyśmy spotkali się w innym miejscu” - pomyślałem.

Całą noc przychodził na mój oddział i sprawdzał mnie, pochlebiało mi to i za każdym razem, gdy próbowałem przedstawić zarówno piękno, jak i swobodę na mojej twarzy, chociaż w rzeczywistości było to złe. Rano pozwolono mi spacerować po budynku, co robiłem z przyjemnością. Pamiętam, jak bardzo chciałem kawy. Picie było oczywiście niemożliwe, ale wdychać zapach horroru tak, jak się chciało.

Praktycznie nikogo nie było na najwyższym piętrze, więc poszedłem w dalszy róg do ekspresu do kawy. Siedział tam mężczyzna ze szkłem i wyjrzał przez okno. Nawet się nie poruszył. Kiedy się zbliżyłem, rozpoznałem w nim swojego lekarza. „To jest niezręczne” - pomyślałem. Musiałem się przywitać. I nawet nie zareagował.

Cóż, jeśli nie chce się przywitać, nie rób tego. Usiadłem na ławce i pogrążyłem się w myślach. Spojrzałem na niego ukradkiem. Najwyraźniej miał problemy, skoro jego spojrzenie było kamienne, a kawa pozostała w jego rękach, nawet jej nie dotknął.

Stał tam przez dwadzieścia minut. Potem odwrócił się, chciał wyjść, ale kiedy mnie zobaczył, zatrzymał się.

- Przepraszam, nie zauważyłem cię.

- W porządku, jeszcze lepiej, że nie zauważyli, nie jestem dziś w dobrym humorze.

Zaśmiał się i zobaczyłam uśmiech na jego twarzy. Nie potrafię wyjaśnić, co mnie skłoniło, ale od razu powiedziałem:

- Usiądź ze mną.

W tamtej chwili dziesięć razy pożałowałem tego, co powiedziałem. Wziął go i usiadł obok mnie. Ale milczeliśmy. Nie było w tym nic stresującego, nawet lubiłem z nim przebywać. Potem podziękował mi i zaproponował, że jutro tu usiądzie.

Facet i dziewczyna siedzą obok siebie
Zdjęcie - Facet i dziewczyna siedzą obok siebie

Prawdopodobnie dla wielu wydaje się to absurdalne - po prostu siedzenie obok dwóch nieznajomych, ale czuliśmy się dobrze, po prostu dobrzy duchem.

Następnego dnia zobaczyłem go w tym samym miejscu i po prostu usiadłem obok niego. Myślał o swoim - ja o moim. Przyjechaliśmy więc do nas na kilka dni i razem milczeliśmy. W tym czasie przyzwyczaiłem się do niego, chociaż nawet nie rozmawialiśmy.

Po tygodniu u nas rozmawialiśmy po raz pierwszy. Rozpoczął. Powiedział, że niedawno zerwał z dziewczyną, a raczej go zostawiła. Ciężko to znosi i nie chciał z nikim rozmawiać. Rozmawialiśmy jak przyjaciele, a nie jak dziewczyna z chłopcem. Może nie potraktował mnie poważnie z powodu różnicy wieku, jest o 6 lat starszy, ja też jestem studentem.

Więc rozmawiali przez godzinę, a potem musiał iść zbadać pacjentów. Niemal każdego dnia spotykaliśmy się i opowiadaliśmy sobie historie z życia. Oboje płakaliśmy i śmialiśmy się - dzieliliśmy się wszystkim, co się gotowało.

Punkt zwrotny

Ostatniego wieczoru w szpitalu chciałem się pożegnać z lekarzem i zacząłem wspinać się na najwyższe piętro. Nagle usłyszałem walkę dwóch ludzi. Z ciekawości i braku rozrywki przez całe dwa tygodnie w szpitalu zacząłem wstawać wolniej. I wtedy zdałem sobie sprawę, że słychać głos Lyoshina. Mówił podniesionym głosem do jakiejś dziewczyny. Rzuciła w niego błotem, że jest bezwartościowy i do niczego nie jest zdolny. Poczułem się zraniony za niego. Nie mogąc tego znieść, poszedłem na podłogę i patrząc jej w twarz powiedziałem:

- Jesteś głupią kobietą i nie waż się nawet podnieść głosu do Leshy!

- Kim jesteś? Zapytała ze złością.

- Jestem jego dziewczyną.

Facet i dziewczyna razem
Zdjęcie - Facet i dziewczyna razem

Ona sama nie spodziewała się tego od siebie. Po wypowiedzeniu słów poszedłem do lekarza i wziąłem go za rękę, jakbyśmy byli razem. Bardzo się bałam, że się cofnie i będę wyglądać głupio. Koty podrapały się po sercach, dlaczego wszedłem, pójdą własną drogą i wszystko będzie dobrze. Ale on nie odsunął się, ale jeszcze mocniej ujął moją dłoń. Ta dziewczyna była oniemiała. Żegnając się okropnie, wyszła. A my staliśmy w ciszy, trzymając się za ręce. Powiedział mi tylko „dziękuję”.

Było późno i tylko w niektórych częściach pięter paliły się światła. Poszliśmy do naszego mieszkania, gdzie było ciemno i rozmawialiśmy przez kilka godzin. Rano zabrał mnie na oddział, ale nie zasnąłem.

Koniec jest początkiem nowego

Po wypisaniu było mi ciężko, że nie mogłem już się z nim komunikować i byłem do niego przyzwyczajony.

Kilka dni później zadzwonił do mnie nieznany numer, okazało się, że Lesha znalazła moje dane na karcie. Spotkaliśmy się i już się nie rozstajemy. Zaprosił mnie do parku, przez cały dzień jeździliśmy na karuzeli, jedliśmy watę i byliśmy szczęśliwi jak dzieci. Wieczorem, spacerując wzdłuż rzeki, pocałował mnie. Byłem zadowolony z jego dotyku ust, czułem się szczęśliwy w siódmym niebie. Nie czekaliśmy długo i od razu zamieszkaliśmy razem. Okazał się bardzo opiekuńczy, co bardzo w nim cenię. Mam nadzieję, że odniesiemy sukces w przyszłości.

Menu