Jak wykonywać konturowanie na co dzień?
Makijaż wieczorowy dla gwiazd nie jest już kompletny bez tej techniki makijażu. Nie oznacza to jednak, że w codziennych stylizacjach nie ma miejsca na konturowanie.
Jedna z głównych fanów konturowania Kim Kardashian dzieli makijaż w tej technice na 50 (!) Etapów. Taki schemat zdecydowanie nie nadaje się do codziennego makijażu! Jednak nie ma takiej potrzeby. Coraz więcej produktów do konturowania służy do rzeźbienia rysów twarzy w ciągu zaledwie kilku minut..
Jaka powinna być kolejność działań dla tych, którzy zdecydowali się nauczyć codziennego konturowania?
Do momentu nałożenia podkładu nie ma co myśleć o konturowaniu: do pracy w tej technice potrzebna jest „baza”, która z reguły jest równomiernym kolorytem skóry. Dlatego po nawilżeniu skóry rozprowadź na niej zwykły podkład, upewniając się, że „rozprowadza się” równomiernie, bez plam i smug. Na takim tle „gra” światła i cienia, którą tworzy konturowanie, nie będzie oczywista.
Po osiągnięciu idealnego tonu przejdź do konturowania. A przede wszystkim potrzebujesz bronzera. Z jego pomocą z reguły wyróżnia się kości policzkowe. Do codziennego makijażu lepiej użyć pudrowego bronzera. Krem zawsze jest jaśniejszy, mocniej „wgryza się” w skórę, jeśli nie jest dostatecznie zacieniony, na twarzy pozostaną widoczne ciemne plamy. Dlatego pracę z kremem bronzer lepiej powierzyć wizażyście przy tworzeniu makijażu wieczorowego..
Nawiasem mówiąc, jest też takie narzędzie jak „rzeźbiarz” - to matowy puder o szaro-brązowym odcieniu, którym można uzyskać cień potrzebny do konturowania. W przeciwieństwie do bronzera, który ma nadać skórze opaleniznę, rzeźbiarz jest tym, co pierwotnie było przeznaczone do konturowania. Spójrz na przykład na Infaillible L`Oréal Paris..
A więc, żeby w codziennym makijażu wyrzeźbić kości policzkowe, weź skośnie ścięty pędzelek, nałóż na niego sporo bronzera lub rzeźbiarza (lepiej dodać trochę koloru później niż przerobić cały makijaż, „przesadzając” z ilością), narysuj linię pod kością policzkową równolegle do linii szczęki ... Konturować można (nawet w codziennym wyglądzie) nie tylko kości policzkowe, ale także inne części twarzy. Aby wizualnie zwęzić czoło, rzeźbiarz nakłada się lekkimi ruchami puszystego pędzla w pobliżu linii włosów. Aby „skorygować” szeroki nos, po bokach pomalowano dwa ciemne paski bronzerem.
Z zakreślaczem wszystko jest łatwiejsze. Nawiasem mówiąc, do konturowania na dzień lepiej wybrać rozświetlacz o delikatnym, delikatnym połysku. Duże błyszczące drobinki to opcja na wieczór, natomiast w dziennym makijażu przyda się perła lub rozświetlacz z lekkim metalicznym efektem (wśród nich jest Afterglow od Urban Decay). Obszernym pędzelkiem nałóż produkt na kości policzkowe, pod i powyżej brwi.
Być może najważniejszym krokiem w konturowaniu na co dzień jest upierzenie. Jeśli nie zwrócisz na to należytej uwagi, wynik będzie daleki od naturalnego. Konieczne jest, po pierwsze, zatarcie granic między bronzerem a rozświetlaczem, a po drugie zadbanie o to, aby na twarzy nie było ostrych pasków, wyraźnych linii, plam i innych szczegółów, które będą wskazywać innym, że przesadziłeś makijaż. Wizażyści są przekonani: zbytnie zacienienie czegoś jest niemożliwe.
Czy w makijażu dziennym stosujesz technikę konturowania? Napisz komentarz.